21 spotkanie milejowskiego DKK odbyło się 25 kwietnia 2013r., w spotkaniu uczestniczyło osiem pań. Tematem dyskusji były książki Sylwii Chutnik. Tradycyjnie moderatorka przybliżyła życiorys i twórczość pisarki.
Następnie rozpoczęła się dyskusja na temat bardzo kontrowersyjnej i trudnej powieści pt. „Dzidzia”.
Dzidzia to szesnastoletnia dziewczynka z wodogłowiem, bez rąk i nóg, żeby było jeszcze bardziej ponuro, Dzidzia jest czwartym dzieckiem Danuty Mutter, której wypadło być potomkinią wieśniaczki oskarżonej o zdradę Polaków w czasie wojny. Ale nie o to chodzi, byśmy nad Dzidzią zapłakali. Za dużo tu ironii i – już od pierwszych stron – umowności. Po co więc i czym naprawdę jest Dzidzia? Dowiadujemy się tego z kolejnych rozdziałów: Dzidzia jako kara, jako spisek, Dzidzia jako święta, jako trup. Otóż Dzidzia jest pojemnym symbolem kolejno – traumy wojennej, umęczonej patriarchatem matki Polki, hipokryzji polskiego katolicyzmu, antysemityzmu i przede wszystkim – Polski. I to Polska jest tu głównym oskarżonym, właśnie taka: chora, nieudolnie zarządzana (najlepiej przez umarłych bohaterów). Natężenie brutalności, bólu, głupoty i bezwzględności jest tu tak duże, że narracja osuwa się w groteskę i staje się surrealistyczna.
Nie ma wątpliwości: to rzecz pisana na gniewie, z solidarności ze wszystkimi Matkami Cierpiącymi. Przeciwko wojnie, pojęciom grzechu i kary, zimnej mechanice Państwa. „Dodajcie Polskę do swojego newslettera. Dajcie jej szansę, a czeka was możliwość wzięcia udziału w losowaniu wspaniałych nagród, jakimi są, uwaga: wyjazd stąd w pizdu, do jasnej cholery i na zawsze (...)” – pisze Chutnik. „Dzidzia” to rozpaczliwy apel o Polskę, która wreszcie otrząsnęłaby się z trupów, win i kar. Niechże będzie normalnie.
Kolejną omawianą książką była książka pt. „Mama ma zawsze rację” bezustanne lawirowanie między dobrem dziecka a swoim, zmiana relacji w związku, codzienna krzątanina i logistyka. Choć Sylwia Chutnik opisuje swoje macierzyństwo ze sporą dozą humoru i ironii, w jej felietonach kryją się celne obserwacje na temat wymagań stawianych współczesnej matce.
„Codzienność różni się nieco od teorii rozwijanych przez poradniki. Codzienność boli i wystawia nas na próby ogniowe już od rana.”
Następne spotkanie zaplanowane jest na koniec maja, tematem dyskusji będą książki Andrzeja Stasiuka.